Raport "Lubuskie mieć i być. Dźwignie i hamulce rozwoju regionalnego"
Raport został wykonany na zlecenie Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej przez firmę DEMOS EUROPA.
Raport "Lubuskie mieć i być. Dźwignie i hamulce rozwoju regionalnego" został opracowany na podstawie strategicznych dokumentów odnoszących się do regionu i jego rozwoju, analizach, danych statystycznych i wywiadach z wybranymi osobami mającymi wpływ na rozwój regionu. Wylicza słabe strony województwa lubuskiego, przedstawia szanse rozwoju i w przypadku gospodarczym wskazuje na potrzebę posiadania silnego inwestora / inwestorów, który stanowiłby koło zamachowe dla lubuskiej gospodarki.
Jest to pierwszy raport DEMOS EUROPA na temat rozwoju województw i mam nadzieję, że pojawią się kolejne. W pierwszym kadrze region przedstawia się w dość niekorzystnym świetle. Dynamika rozwoju jest niska, raport wskazuje na niski poziom innowacyjności, w tym przypadku znajdujemy się na przedostatnim miejscu w kraju – mówił Jarosław Nieradka.
Autor raportu punktuje region za niski potencjał ludnościowy i intelektualny. Wskazuje na małą liczbę studentów.
„Lubuskie odstaje od reszty kraju pod względem poziomu innowacyjności, co znajduje wyraz między innymi w jednych z najniższych w kraju nakładach na badania i rozwój w przeliczeniu na liczbę mieszkańców”.
W dziale „Dźwignie rozwoju” autor opracowania wskazuje na bliskość granicy z Niemcami, położenie przy ważnych szlakach komunikacyjnych i zasoby naturalne.
„Zdaniem niektórych ekspertów, środowisko naturalne miałoby szansę stać się jedną z determinant rozwoju wyspecjalizowanych branż przemysłu w województwie lubuskim przyciągając firmy z sektorów wysokich technologii oraz farmaceutycznego, elektronicznego lub optycznego”.
Hamulce rozwoju? Położenie w cieniu dużych ośrodków miejskich, brak aglomeracji wiodącej, widoczny brak decyzyjności ws. regionu w regionie (wrażenie, że decyzje podejmowane są „gdzie indziej”).
„Jak by tego było mało polski rząd utrudnia realizację ważnych inwestycji w sektorze wydobywczym, które mogłyby zostać zrealizowane w województwie lubuskim, stając się dlań realną szansą rozwojową”.
I tu autor koncentruje się na inwestycji PGE – kompleks energetyczny Gubin-Brody. Podkreśla znaczenie inwestycji dla rozwoju regionu, ale również wskazuje na brak zdecydowanych działań ze strony rządu przywołując wypowiedź ówczesnego premiera Donalda Tuska, który określił kompleks energetyczny Gubin-Brody, jako „odległą przyszłość”.
W przypadku wydobycia miedzi w Lubuskiem, w raporcie znajdziemy krytykę działań ministra środowiska, który w sposób niewytłumaczalny cofnął przyznaną przez siebie koncesję dla Miedzi Copper.
„Należy (…) zauważyć, że dzięki planowanym inwestycjom na obszarze lubuskich koncesji Miedzi Copper, PKB całego kraju miałoby wzrosnąć nawet o 3,5 mld PLN rocznie – co jak wylicza E&Y – stanowiłoby dodatkowe 6 proc. wzrostu PKB w porównaniu z poziomem z 2011 roku. Z kolei dzięki powstaniu nowych miejsc pracy, poziom bezrobocia w rejonie inwestycji mógłby spaść nawet o 10 proc.”
Postawiona w raporcie diagnoza nie napawa optymizmem. Zapraszamy do zapoznania się z raportem - dostępny poniżej w załączniku.